jej blask zajęło nam trochę czasu. Wiedziałem, że jest mała, ale przy wzroście 10,5 cm była szokująco mała! Prawie zagubiona w swojej ciemnej szklanej niszy. Zaskoczył nas również brak wyeksponowania eksponatu o takiej wartości.
„Tańcząca dziewczyna” Mohendżodaro i Król kapłan to dwa bardziej znane obiekty sztuki garstki wydobyte z terenu doliny Indusu w Mohendżo-daro (obecnie w Pakistanie). Ten pierwszy został pozostawiony, gdy rząd indyjski przeciwstawił się Pakistańskiemu roszczeniu o własność, zgadzając się na zwrot jednego z nich.
–
w końcu udało mi się zobaczyć 4500-letnią figurkę z brązu, która zawładnęła moją wyobraźnią odkąd pamiętam. I pomimo swoich rozmiarów, wydawała się tak zuchwała i zuchwała, jak sobie wyobrażałem. Nago. Ręka na biodrze. Głowa uniesiona do góry. Jej sama istota emanuje śmiałą pewnością siebie.
nikt nie wie kim była. Bransoletki w łokciu wskazują, że mogła być mężatką. Młoda panna młoda? Może królową ? Brytyjski archeolog Mortimer Wheeler opisuje ją lepiej:
„myślę, że ma jakieś piętnaście lat, nie więcej, ale stoi tam z bransoletkami do góry i nic więcej. Dziewczyna doskonale, na razie, doskonale pewna siebie i świata. Myślę, że na świecie nie ma nic takiego jak ona.”~
Tańcząca dziewczyna była głównym celem naszej szybkiej wizyty w Muzeum Narodowym w New Delhi. Ale na naszej drodze, specjalna wystawa zatytułowana „powrót jogina” przyciągnęła naszą uwagę. Cała przestrzeń została poświęcona jednej pięknej rzeźbie kobiecej postaci z bawolą głową i siedzącej na gęsi.
x-wieczna rzeźba z piaskowca yogini Vrishanana ważąca prawie 400 kg, została przemycona ze świątyni w Lokhari w dzielnicy Banda W UP, a następnie zakupiona przez Roberta Schrimpfa, kolekcjonera sztuki w Paryżu. Po jego śmierci Wdowa podarowała go muzeum i został przywieziony z wielką pompą w 2013 roku. Jest to pierwszy splądrowany Antyk Indyjskiego Dziedzictwa, który ma zostać odzyskany.
ale fakt, że żaden z pozostałych 63 joginów ze starożytnej i niezabezpieczonej świątyni w Banda nie przetrwał nienaruszony, daje jedną chwilę do namysłu.
–
Yoginii lub Dakini, trudno opisać. Jest symbolem boskiego kobiecości. Gwałtowne, zmieniające kształty tantryczne wcielenie kosmicznej matki, prymitywnej animistycznej Boskości, później wchłoniętej w Kult Shakti i Devi, czczonej między VI A X wiekiem w okrągłych, pozbawionych dachu świątyniach tantrycznych w grupach po 64 osoby. Każda z nich oznacza osiem głównych form Devi wraz z ich odpowiednimi ośmioma uczestnikami.
wyolbrzymione cechy fizyczne jogina symbolizują zmysłowość i płodność. Jej nagie ciało: Naga prawda. Zamknięta-jak równy z równym-w tańcu stworzenia z Bogiem zniszczenia, tak jak Shiva i Shakti, uosabia energię, równowagę, życiową siłę istnienia,
niedawny zakaz „córki Indii”, kontrowersyjny i głęboko niepokojący dokument Leslee Udwin na temat niesławnej sprawy gwałtu w Delhi z 2012 roku oraz wściekła debata i przygnębiające opinie, które wynikły, sprawiły, że rozpaczliwie szukałam „niesamowitości”. Zastanowiłem się, kiedy i dlaczego gloryfikacja kobiecości i jej równorzędnego statusu ukrytego w prymitywnej tańczącej dziewczynie i tantrycznej bogini przekształciła się w uprzedmiotowienie?
wybitnie skomponowany ojciec młodej ofiary tej ohydnej zbrodni prosi o tyle na końcu dokumentu.
„Jakie jest znaczenie kobiety? Jak na nią dziś patrzy społeczeństwo?”
pytania, które wymagają pilnego rozważenia, dziś bardziej niż kiedykolwiek.